Myślę, że w godzinę spokojnie damy radę je zrobić. Dużo? Niedużo? Myślę, że nie. Naleśniki można jeść oczywiście tradycyjnie z dżemem - nie zajmuje to wtedy więcej, niż 20 min., ale uwierzcie mi, że ze szpinakiem są jeszcze lepsze i warto trochę dłużej posiedzieć w kuchni.
Składniki:
- Szpinak mrożony
- Pieczarki
- Cebula
- Śmietanka 30% (200ml)
- Czosnek
- Mąka
- Mleko
- Ser gouda lub mozzarella
- 2 jajka
- 250 ml mleka
- 100 g mąki (1/2 szklanki)
- 2 łyżki oleju
Sposób przygotowania:
Kroimy w kostkę cebulę i pieczarki, smażymy je na wolnym ogniu. Szpinak najlepiej wcześniej rozmrozić i przyprawić w osobnym naczyniu (czosnek, sól, pieprz i 100 ml. śmietanki). Tak przygotowany szpinak wrzucamy również na patelnię, smażymy całość i po kilku min. dolewamy resztę śmietanki i smażymy całość jeszcze do 10 min.
Jeżeli chodzi o naleśniki, to chyba każdy je potrafi zrobić - jeśli nie, to opisałem to w poprzednim przepisie. Na każdego naleśnika nakładamy część farszu i zawijamy, jak klasyczne naleśniki. Nie jest istotne to, jak dobrze będą zwinięte, bo całość zostanie zapieczona razem z serem - właśnie - nastawiamy piekarnik na 200 stopni. Zawinięte już naleśniki dajemy do żaroodpornego naczynia i zasypujemy startym serem. Dobrze jest zostawić trochę farszu i dać go "luzem" do naczynia.
Naleśniki wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i zapiekamy przez 20 min.
Jeśli macie więcej czasu, polecam je również z sosem beszamelowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz