Do włoskich dań mam wyjątkową słabość. Lasagne nigdy się nie nudzi i nie znam osoby której by nie smakowała. Chyba nie ma miesiąca, w którym bym jej nie robił. Warto ją zrobić samemu, będzie o niebo lepsza od tych, które można zjeść w restauracji czy z zamrażarki sklepowej. Często podawana jest z sosem beszamelowym, ja jednak polecam ją z sosem czosnkowym. Jeszcze parę lat temu brakowało mi jej, kiedy przeszedłem na wegetarianizm, nie myślałem że można zrobić jeszcze lepszą wersję bez mięsa. Na szczęście zacząłem gotować, eksperymentować i nie umarłem z głodu. Brak umiejętności kulinarnych to chyba główny powód powrotu do mięsa początkujących wegetarian. Do lasagne idealnie pasuje granulat sojowy, szkoda tylko że jest tak słabo dostępny. Warto go jednak zamówić chociażby przez Internet, jeśli nie jest dostępny w jakimś większym markecie.

- Makaron lasagne
- Granulat sojowy ok. 150 g
- Puszka fasoli czerwonej
- 2-3 duże pomidory
- 250g. sera mozzarella lub 150 g sera mozzarella
i 100 g sera gouda
- 1 duża cebula
- 250 ml. śmietanki 36%
- Kmin rzymski
- Pieprz i sól
- Przyprawa do chilli con carne (opcjonalnie)
Sposób przygotowania:
Najpierw robimy farsz i ścieramy ser, a dopiero na koniec gotujemy makaron.
Smażymy cebulę, kiedy się zeszkli dodajemy pomidory, granulat sojowy i dolewamy śmietanki. Całość dusimy przez kilka minut, a na koniec dodajemy fasolę. Po kilku minutach zalewamy wszystko śmietanką i dodajemy granulat. Dodajemy przyprawy. Ja często dodaję również przyprawę do chili con carne. Mieszamy i próbujemy. Kiedy farsz jest gotowy, zabieramy się za makaron. Wrzucamy go do gotującej się, osolonej wody. Dolewamy oleju i lekko mieszamy. Po 2-3 min. powinien być już dobry. Płaty lasagne łatwo się sklejają w wodzie, więc trzeba je często mieszać. Jeśli jest jeszcze lekko twardy to nic, dojdzie jeszcze w piekarniku. Ja gotuję zawsze 15 płatów makaronu, układam 5 warstw w 3 rzędach. Ale to zależy od naczynia. Na spód makaronu wykładamy część farszu i część sera, i tak po kolei. Lasagne przykrywamy od góry i wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika. Po ok. 15 min. odkrywamy lasagne i zostawiamy jeszcze na 3-5 min. Po tym czasie lasagne jest gotowa.